Moje dziecko ma 5 lat. Przed isciem spać godzinę wcześniej nic nie pije. Pójdzie do ubikacji przed spaniem. A w nocy pampers jest pełen jak by się opiła przed spaniem dlaczego daj jest. I jak jej pomoc. Replied by: Joanna On 2023-11-20 Dzień dobry, być może dziecko jeszcze uczy się prawidłowej kontroli pęcherza i problem samoistnie
Moje życie wygląda tak: szkoła, dodatkowa matma, czasem telefon od ojca - w sprawie przyszłości oczywiście, jak oceny, czy się uczę itp. Pije się, kiedy urodzi się dziecko, pije się
Alkohol staje się tematem tabu, natomiast dziecko w obawie przed poczuciem wstydu, lęku, odrzucenia przez rówieśników zaczyna się coraz bardziej zamykać przed otaczającymi je ludźmi. Zaburzona komunikacja wewnątrz rodziny nie pozostaje obojętna na relacje rówieśnicze dziecka, jego stosunki z nauczycielami i innymi osobami z zewnątrz.
A w internecie się rozpisują że każda ilość może zaszkodzić. Może? Ale nie musi tak? Wyczytałam też że w syropie na kaszel dla ciężarnych zdąża się że jest alkohol (nawet 10%) i niby są bezpieczne bo alkoholu jest za mało żeby zaszkodzić, zwyczajnie wyparuje czy coś zanim dotrze do płodu.
Pewnie nie. Nikt nie powiedział, że jak kobieta pije alkohol to dziecko BĘDZIE chore, tylko że jest dużo większe ryzyko. Jestem w tej chwili w pelni odpowiedzialna nie tylko za siebie
Vay Tiền Online Chuyển Khoản Ngay. 11 maja 2015 Niby to takie oczywiste. NIE i koniec. A jednak są ludzie, którym w dzieciństwie czerwone wino dobrotliwa ciocia wlewała do szklanki zamiast kompotu. Bo lepiej, „żeby dziecko w domu wypiło, niż w parku z jakimiś menelami”. Moja mama jest abstynentką. Nie wiem, czy to kwestia jej wiary, ideologii, czy po prostu fakt, że alkohol nigdy jej nie smakował. W życiu nie widziałam, żeby piła, nigdy też z jej strony jako dzieci nie usłyszeliśmy propozycji spróbowania piwa czy lampki wina. Nawet teraz, jako pełnoletni ludzie takich propozycji nie słyszymy – choćby to był Sylwester lub huczne urodziny. Mama denerwuje się nawet przy świętach, gdy okazjonalnie na stole alkohol się pojawi. I jestem jej za to wdzięczna. Ale Ola, moja przyjaciółka, chcąc nie chcąc, w dzieciństwie z alkoholem miała wiele do czynienia. Przy tym wcale nie żyjąc w tzw. rodzinie alkoholowej. Na wakacje jeździła do kuzynów ze „Wschodu” – prawosławie, gościnność granicząca z nachalnością. Jako małe dziecko przy stole zapytała, czy może „popróbować” tego czerwonego soku z kieliszka cioci. „Masz, wypij szybko, póki mama nie patrzy” – mówili. Od tego się zaczęło. „Bo przecież tak trudno dziecku odmawiać”. Również tego. Jaką dobudowali do tego ideologię? „Lepiej, żeby dzieciak wypił w domu, przy dorosłych, niż ma się ciągać po parkach z jakimiś menelami”. Na wakacje do swojej cioci Ola jeździła chętnie. Nie było tam przecież żadnej patologii. Ot, kulturalne towarzystwo – pracujące, po szkołach. Ale już jako kilkulatka mogła u nich pić piwo lub wino zupełnie zwyczajnie, do obiadu. Do dziś wspomina czerwony napój nalany do jej szklanki jak kompot. Opowiadała mi o stanie otumanienia. Dopiero teraz, gdy sama potencjalnie może być matką, z przerażeniem wspomina tamten czas. Czas dziecka pijanego. Któremu dziwnie często bolał brzuszek. Jak to przyzwolenie na picie alkoholu wyluzowana rodzinka chciała tłumaczyć? „W dorosłym życiu i tak przecież będzie miała dostęp”. „Na próbę można, nic się nie stanie”. „Rodzice nie pozwalają, to choć korzystaj u nas na wakacjach”. Czas pokazał, że to totalne wyluzowanie kuzynostwa wcale nie wyszło na dobre. Czego nauczyła Olę liberalna ciocia? Że picie to coś zupełnie naturalnego, z czym nawet nie musi się kryć. Że otumanienie to sposób na ucieczkę, lek dobry na smutek, na niepowodzenie w szkole, na jedynkę z matematyki. Moja przyjaciółka nieraz sięgała po taki ratunek. Jaka dziś jest moja Ola? Skończyła studia, ale jest trochę pogubiona. Gdy w pracy przychodzi zbyt ciężki czas, wieczorem zasypia podchmielona. Piwo lepiej pomaga zapomnieć. Czy jest uzależniona? Nie. Ale wie, że alkohol pomoże jej, niezależnie, w jakiej sytuacji się znajdzie. A ponoć to pierwszy krok do nałogu. Chciałabym, aby z tej historii płynął jednoznaczny morał. Dziecko chłonie, rozwija swoją moralność przy nas. Jakim nauczycielem jesteś, gdy jako odpowiedź na wszystkie problemy wlewasz mu do szklanki „troszkę słodkiego winka”? Przecież to trucizna. Rodzina, w której dziecko musi patrzeć na alkoholizm mamy i taty to tragedia. Ale ludzie dorośli, zdrowi na umyśle, BEZ problemów alkoholowych, wlewający dzieciom procenty do szklanki to już chora skrajność. „Bo oni są tacy liberalni, na luzie”. „Bo to przecież nic złego, nie przynudzajcie, krytykanci”. Tymczasem, jak wynika z badań przedstawionych w „Journal of Studies on Alcohol and Drugs, uczniowie, którzy w szkole podstawowej (przed ukończeniem szóstej klasy) mieli okazję spróbować alkoholu w domu, pięć razy częściej sięgnęli po alkohol w okresie gimnazjum. Ryzyko tego, że się upiją, było u nich czterokrotnie większe niż u rówieśników, którzy nie mieli okazji próbować napojów procentowych – informują naukowcy z USA”. Jestem w tej kwestii stanowcza. Nawet paluszka umoczyć w kieliszku z winem nie pozwolę. Dzieciom nie daje się trucizny. Zdjęcia: Pinterest alkoholalkohol dzieckoczy dać dziecku spróbować alkoholdziecko pije alkohol
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-03-27 15:05:20 Bogusia79 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-27 Posty: 1 Temat: Mój mąż pijeSzukam pomocy i nigdzie nie mogę jej znaleźć. Mam 33 lata i od 12 lat jestem mężatką mieszkam na wsi wszędzie mam daleko do najbliższego psychologa 50 kilometrów a na dojazdy brak czasu i pieniędzy. Rok po ślubie urodziła nam się córeczka z bardzo ciężką chorobą wrodzoną mimo to mogłam liczyć na męża i byłam z nim szczęśliwa. Po około 3-4 latach po ślubie mąż zaczął pomagać przy pracach polowych koledze z sąsiedniej wsi który nie miał maszyn rolniczych które posiadał mąż. Dziękował mu stawiając alkohol. Rozmawiałam z mężem, prosiłam, błagałam ale on nie umiał lub nie chciał tak się około roku zaczęłam zauważać że mąż nie potrzebuje już towarzystwa do picia pił sam. Znajomi odwracali się od nas łącznie z tym który go w to wciągnął, mąż stawał się innym człowiekiem był coraz bardziej arogancki i pewny siebie. Siadał za kierownicą po alkoholu rozbił samochód, przewrócił ciągnik w końcu stracił prawo jazdy i został zaaresztowany na 24 za próbę dania między czasie urodziła nam się druga córeczka a dwa miesiące po jej narodzinach zmarła Ania nasze pierwsze dziecko,było to pół roku po nagłej śmierci siostry mojego mąż nie uszanował żałoby pił nawet w dniu pogrzebu. Dla mnie każdy rok był coraz większym ciężarem, ale nie potrafiłam ślubie przeprowadziłam się do domu mojego męża i jego rodziców sama nie mam nic, nie mam gdzie się córeczka ma pięć lat a ja jestem w siódmym miesiącu się narażać moich dzieci na mieszkanie pod mostem i głód, bo chociaż mam licencjat z ekonomi to przez kilka lat wysyłania podań o pracę nikt mi nie odpowiedział,mimo że wymagania mam już nie duże chciałam zatrudnić się przy produkcji okien, waty szklanej itp. w biurach też zostawiałam cv ale żadnego odzewu. Jeżeli ktoś z was wie gdzie mogę znaleźć pomoc to proszę o informację. 2 Odpowiedź przez alonka 2012-03-28 21:41:31 alonka Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-16 Posty: 97 Odp: Mój mąż pije Bogusiu zacznij szukać pomocy tam gdzie zajmują się uzależnieniem od alkoholui współuzależnieniem. Są takie Fora w internecie, wystarczy wpisać W wyszukiwarkę "alkoholizm-forum"Leczeniem uzależnień i współuzależnienia zajmują sie specjalistyczne poradnie, nie trzeba mieć tobie potrzebna jest pomoc i leczenie istnieją też grupy samopomocowe dla rodzin alkoholików Al-anon szukaj tu zgłosić się do Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych -powinna być taka w każdej w Pomocy Społecznej, czy Caritasie 3 Odpowiedź przez amorfatii 2012-03-30 21:45:50 amorfatii Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-30 Posty: 7 Wiek: 19 Odp: Mój mąż pijeJa uważam ze powinnas starać Sie o jakieś mieszkanie socjalne w najbliższym miejscem i zostawić męża wiem ze to trudno sama bylam dzieckiem alkoholika i wiem jak to jest nie warto męczyć się z kimś takim oczywiście jeśli jest możliwość leczenia Twojego Męża to rób cos w tym kierunku staraj Się namawiaj a przede wszystkim nie poddawaj ! Ta pierwsza rada to jak juz by sie nic nie udało innego z tym zrobic, ale moze na prawdę warto spróbować wysłać go na takie leczenie wiem ze jest Ci ciężko wiem to na przykładzie własnej matki . Ale przeciez moglabys założyć alimenty no nie wiem , ale trzymaj Sie i nie poddawaj 4 Odpowiedź przez agunia 32 2012-05-19 21:36:40 agunia 32 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 4 Odp: Mój mąż pijeUważam, że nie powinnaś się poddawać w poszukiwaniu pracy bo niezależność daje poczucie pewności siebie i pozwala podejmować dobre decyzje. Musisz pomyśleć czy chcesz ratować związek czy wolisz odejść. Jeśli jest szansa to spróbuj sytuacja jest nieco inna ale też jest problem z o ślubie było był dobry czuły pracowity. Mieszkaliśmy u jego generalny wyrzuciła nas z domu bo jej się nie podobałam - nie robiłam imprez, za dużo sprzatałam byłam zbyt sztywna, ale nie widziałam w tym problemu bo znaleźliśmy mieszkanko i było ok. Jestem w ciąża poroniona. O drugą ciążę trochę musieliśmy się była radość ale z czasem coś zaczęło się psuc. Mąż pije od kilku miesięcy. Najczęściej piwa ale wódka też jest. Wychodzi z domu i totalnie głupia po niego jeździłam bo nie chciałam żeby go ktoś niszczy różne rzeczy jak chcę go zatrzymać w domu. Rzuca doniczkami, też był pijany i jak wracaliśmy do domu pokazał policji środkowy palec i nas mało dostałam mandat ale ubłagałam policjanta i mnie puścił .A w tym czasie mój mąż poszedł na piwko bo w pobliżu był o mało nie zrobił awantury policjantowi za to że nas zatrzymał. Nienawidzę męża i czuję do niego wstręt ale zastanawiam się czy dla dziecka które ma się urodzić nie powinnam jeszcze alkoholu staje się jakby nienormalny i to jest o radę 5 Odpowiedź przez alfaalfa 2012-05-19 21:56:54 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Mój mąż pije agunia 32 napisał/a:Nienawidzę męża i czuję do niego wstręt ale zastanawiam się czy dla dziecka które ma się urodzić nie powinnam jeszcze alkoholu staje się jakby nienormalny i to jest dziecka będzie gorzej jak będzie widziało tatusia zalanego, w dodatku płacz dziecka może wyprowadzić go w takim stanie z równowagi... chcesz zaryzykować wasze życie i zdrowie?. Takie maleństwo potrzebuje opieki 24h na dobę przez pierwsze miesiące.. jak wyobrażasz sobie dochodzenie do siebie po porodzie, karmienie i wstawanie co 3 godziny do maleństwa gdy w domu jest pijak?? Masz jakąś rodzinę, kogoś kto Ci może pomóc po porodzie?Ja na Twoim miejscu wyprowadziłabym się natychmiast do rodziny. Pijakowi postawiłabym ultimatum - albo alkohol albo rozwód. Widzenia z dzieckiem tylko pod warunkiem uczęszczania na terapię. bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 6 Odpowiedź przez bonifacy 2012-05-19 22:25:55 bonifacy Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 1 Odp: Mój mąż pije posta na doświadczenia wiem, że w obydwu przypadkach trzeba brać nogi za pas i uciekać. Gdy alkoholik stawia picie ponad rodzinę, co dzienne życie bardzo mało prawdopodobne jest aby się opamiętał przed sięgnięciem dna. Niestety na dno zabiera zazwyczaj całą rodzinę. Zmiana charakteru? Skąd ja to znam... Pewna bliska kiedyś mi osoba również tak miała. Po alkoholu w tzw. ciągu pijacki, alkoholowym który potrafił trwać kilka tygodni pokazywała całkiem inną osobowość. Miałem wrażenie, że to są zupełnie różne dwie wasze odejście prawdopodobnie doprowadzi do pokłębienia problemu. Ale naprawdę prośby i groźby raczej nie pomogą. 7 Odpowiedź przez agunia 32 2012-05-20 12:37:03 Ostatnio edytowany przez agunia 32 (2012-05-20 12:38:08) agunia 32 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 4 Odp: Mój mąż pijechciałam zapytać osoby doświadczone w życiu z osobą pijącą ile warto czekać na poprawę, ile czasu warto dawać czym poznać że dalej nie ma sensu ciągnąć choć przez chwilę wychowywać dziecko z mężem oczywiście nie z mężem pijakiem. Co może być sygnałem że uda się pokonać moje zachowanie to tylko naiwna wiara w niemożliwe? 8 Odpowiedź przez alfaalfa 2012-05-20 21:38:11 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Mój mąż pije agunia, przede wszystkim myśl o sobie i o z alkoholem nie ulega zawieszeniu - alkoholik będzie nim do końca życia, choć nie oznacza to że musi pić. Sama nic nie zdziałasz - to on powinien sam zgłosić się na leczenie z własnej woli /potrzeby wewnętrznej i chcieć je kontynuować (przede wszystkim odstawić wszystkie wyskokowe trunki na zawsze).Będzie Ci ciężko, bo mężczyźni nie lubią jak im się cokolwiek wspomina o jakimkolwiek leczeniu. Będzie udawał, że jego to nie dotyczy itd. Zajrzyj na stronę AA - więcej się dowiesz. bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 9 Odpowiedź przez red 2012-05-20 22:44:53 red Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-25 Posty: 772 Odp: Mój mąż pijeA ja się tylko zastanawiam dlaczego pomimo tego, że on już od tak dawna pije dawałaś sobie zrobić kolejne dzieci... Bo z tego co napisałaś wynika, że zaczął pić jeszcze przed narodzinami drugiego dziecka- ok, to jeszcze mogę zrozumieć, dopiero zaczynał, jeszcze była nadzieja na poprawę, ale teraz znowu jesteś w ciąży... i tego już nie rozumiem. możecie mi za to podejście pocisnąć jak tylko chcecie, ale uważam to za głupotę i brak odpowiedzialności. 10 Odpowiedź przez marzena49 2012-05-21 14:44:42 marzena49 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-09 Posty: 9 Odp: Mój mąż pijeDziewczyno, wiej, gdzie pieprz rośnie. Dla dobra swojego i dzieci! Nie odchodziłam, bo było mi wstyd, bo nie miałam za co żyć, bo nie pracowałam a on całe życie mi wmawiał,że do niczego się nie nadaję. Jest coraz gorzej i gorzej. Uwierz w siebie BO ZASŁUGUJESZ NA SPOKOJNE ŻYCIE, NA SZCZĘŚCIE, NA NORMALNE TRAKTOWANIE. Mój pije codziennie sam, prawie nikt tego nie wie i nie widzi, chodzi po nocy taki pijany, tłucze się czymś po domu, często szuka zaczepki, rzuca wyzwiskami i obelgami. Męczę się z tym sama, nasze dorosłe dzieci mieszkają osobno i na szczęście nie muszą już na to patrzeć. ZRÓB COŚ WRESZCIE DLA SIEBIE I ZOSTAW GO, UWIERZ MI, ŻE BĘDZIE CORAZ GORZEJ, a wiem, co mówię, bo jestem 26 lat po ślubie. On pije, bo ma problem i to jest jego problem a NIE TWOJA WINA. Trzymaj się i nie daj się !!!! 11 Odpowiedź przez agunia 32 2012-05-21 17:29:29 agunia 32 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 4 Odp: Mój mąż pijeDziękuję alfaalfa za wszystkie mądre dla mnie pomocne teraz bo mój mąż był w domu w niedzielę i obiecywał a dziś miał iść do pracy na noc a siedzi pijany przed blokiem i wiem że do pracy nie pójdzie i pewnie go zwolnią. Wstydzę się nawet wyjść z domu jak on siedzi i chla na oczach go nie wpuścić do domu bo boj się że znowu wszystko zje albo będzie się kozie nawet wywala musi stać się coś co przerwie ten 12 Odpowiedź przez alfaalfa 2012-05-23 23:25:39 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Mój mąż pije Przepraszam, teraz dopiero jaka była jego reakcja, jednak mam nadzieję, że nic Ci nie zrobił. Alkohol zamienia człowieka w zwierzę, dlatego lepiej unikać konfrontacji gdy jest pijany - a spróbować dotrzeć rozmową gdy nie pije. Żałuję, że nie masz kogoś, kto mógłby Ci pomóc (kogoś z rodziny czy znajomych). bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 13 Odpowiedź przez dagmara84 2012-05-24 08:08:30 dagmara84 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-08 Posty: 93 Odp: Mój mąż pijewitam. ja tez jestem w podobnej sytuacji, ale zaczelam uczeszczac na spotkania dla osob wspoluzaleznionych. Oni tam ucza jak sobie radzic z mezem alkoholikiem, jezeli zacznie urzadzac ci awanture smialo zadzwon na policje, musisz bo moze dzieki temu zmadrzeje. ja na razie z moim porozmawialam i jest spokoj ale znam meza i wiem ze to dlugo nie potrwa, ale dzieki tym spotkaniom jestem silniejsa docenilam wartosc swojego zycia nie mam nikogo na kim moglabym polegac, ale zaczelam walke o swoje zycie i szczescie maz tak mna manipuluje ze kazdy krok kazda decyzja byla podjeta tylko z dobrem dla niego o sobie nigdy nie myslalam. A druga sprawa to taka ze wcale nie jest latwo wyjsc spod presji meza u mnie trwalo to 6 spotkan zanim przejrzalam calkowicie na oczy. masz dzieci a to sie odbije na ich zyciu, wiem co mowie obserwuja starsza corke nie radzi sobie. powodzenia. trzymam kciuki 14 Odpowiedź przez mkam111 2012-06-10 12:30:24 mkam111 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-10 Posty: 1 Odp: Mój mąż pijeWitam Mój mąż jest alkoholikiem- pił od zawsze- byłam pełna nadziei, że uda mi się go z tego wyrwać- JEDNAK ŻYCIE OKAZAŁO SIĘ ZUPEŁNIE INNE OD TEGO JAK JE SOBIE WYOBRAŻAŁAM. Jestem 16 lat po ślubie i mam tego dosyć- nie mogę odejść- bo jak ostatnio o tym wspomniałam- wyciągnął nóż i chciał pozabijać nas (2 dzieci i mnie)- tylko mnie lekko dotknął (było ok 2 w nocy). Zna policjantów, niczego się nie boi, i zastraszył tak mnie, że boję się o dzieci, gdyby ich nie było to mam to wszystko gdzieś.... Te okropne życie by się dla mnie skończyło. Nie mam możliwość gdzieś uciec jestem sama... z długami...i u kresu wytrzymałości. Tacy ludzie się nie zmieniają... nie można na nich liczyć, mieć wsparcia... można tylko liczyć na siebie... I UCIEKAJCIE ZA OD RAZU PÓKI JESZCZE NIE JEST ZA PÓŹNO... Półtorej roku nie pił, ale teraz zaczął z podwojoną siłą, łącznie z awanturami, zadymami- jest teraz niedziela godz. jego nie ma (wyszedł jeszcze pijany od wczoraj o ok. Wstydzę się wychodzić na zewnątrz- znając mojego pecha to bym go spotkała- i wstyd na całe osiedle...Kobiety strzeżcie się ludzi, którzy piją- lubią sięgać po alkohol lub mają taki przykład w też będą pić....(chyba że ja wyjątkowo mam takiego pecha)Nie wiem co mam robić... nie mam gdzie uciec.... nie wiem gdzie szukać pomocy 15 Odpowiedź przez carmen1051 2012-06-14 23:28:22 carmen1051 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-14 Posty: 1 Odp: Mój mąż pijeWitam jestem tu nowa i nie wiem od czego zacząć. Może zaczne od tego że juz nie daje rady więc tu pisze. Bardzo chiałbym sie uwolnic, odejść ale nie wiem jak, nie mam na to siły. Być może nie doszłam jszcze do momentu, kiedy juz tak bardzo znienawidze swojego męża że nie będe si namyslac nad odejściem, tylko poprostu to zrobie. Jesteśmy 5 lat razem, on pije coraz częścij, czasami jest agresywny. Teraz jest źle nawet bardzo. Nie robi sobie kompletnie nic z tego co mówię. Obcnie jestem w 40 tygodniu ciąży, dzis mam termin porodu, a on nawet dziś nie potrafił wrócić trzeźwy. Chyba to mnie najbardziej teraz boli. Ż nie obchodzi go nawet dziecko które noszę. To nasze drugie dziecko. Ciąża była zaplanowana, bo bardzo chciał miec dziecko ze mną, zgodziłam się ale nie miałam pojęcia że będzie zamiast lepiej to gorzej. Jest tragicznie, myslałam że bedzie o mnie dbał, a on mnie wcale nie szanuje, nie obchodzimy go. Woli pić. Nic do niego nie dociera. Ale nie mam siły go zostawić. Nie wiem jak to zrobić, jak nie dać się złamać. Skąd wziąść siłe??? 16 Odpowiedź przez Wielokropek 2012-06-15 08:33:38 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,033 Odp: Mój mąż pije carmen1051 napisał/a:(...)Skąd wziąść siłe???Uświadom sobie swoje uczucia. Przestań przez chwile myśleć i poczuj, co dzieje się w Tobie. Jakie uczucie masz "na wierzchu"? Przestań je wreszcie spychać w najbardziej odległe zakamarki, przestań udawać, że ich nie posiadasz. Ukrywanie uczuć, zwłaszcza złości, zabiera dużo energii. Stąd brak siły na cokolwiek, również na podjęcie kciuki. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 17 Odpowiedź przez daria1968 2012-06-15 09:14:19 Ostatnio edytowany przez daria1968 (2012-06-15 09:58:53) daria1968 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-02 Posty: 1,325 Odp: Mój mąż pije Małymi kroczkami coś robić...Najgorszą rzecz to usiąść i uźalać síę nad naleźy pokonać wstyd i poszukać grupy wsparcia np: źe nie jesteś sama i co najgroźniejsze przekonana síę źe moźna sobie radzić z problemami które dziś zwalają Cię z. síę zmieniać bo z wezwanieaby zmienić. siebie,swoje źycie,nastawienie do pijącego książkę "Małźeństwo na łodzie". 18 Odpowiedź przez bbeeti28 2012-06-17 23:10:21 bbeeti28 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-17 Posty: 23 Wiek: 30 Odp: Mój mąż pijeMój mąż też pije intensywnie od 3 lat mamy dziecko walczyłam z nim żeby nie pił. Zgłaszałam chyba już go wszędzie gdzie można zgłosić alkoholika Policję też niebieską kartę. Zawiozłam go na leczenie dla uzależnionych do szpitala ale mi uciekł na piechotę do domu (26 km) bo się wystraszył mitingu. Po roku od tej ucieczki zawiozłam go na leczenie do prywatnego ośrodka po przejściu terapii nie pił miesiąc miał oparcie w całej rodzinie wszyscy go wspierali i znowu zaczął chlać a ja mówię koniec kocham go ale dłużej nie będę dawała szans takiemu człowiekowi i wy dziewczyny uciekajcie od mężów alkoholików jak najdalej, jak zostaniecie z nimi to będziecie się mordować do końca życia i dzieci też będą na to wszystko patrzeć. Ja odeszłam od swojego męża i to była najlepsza decyzja i moje dziecko teraz więcej się śmieje i jest spokojniejsze nie chce wracać do domu. Może dam sobie radę sama z dzieckiem czas pokaże. 19 Odpowiedź przez madziorek77 2012-06-20 10:42:01 madziorek77 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-01 Posty: 1 Odp: Mój mąż pijewitam. również mam tzw. męża alkoholika. psychopatę w lat temu chciałam mieć rodzinę, ciepło domowe. nie widziałam w nim problemu, każdy czasem musi wypić, alkohol jest dla ludzi. sama czasem tez przecież coś wypiłam. w ciąży po ślubie pierwszy raz usłyszałam,że nie po to wziął babę do chałupy,żeby.... zależało od wersji, która mu miał wracać do domu (kiedy chciał , jak mu pasowało, stan trzeźwości tylko od niego zależny i wszystko miało mu służyć- obiad przed nosem, zakupy zrobione, poprane, posprzątane itd). stereotyp wyniesiony z domu, chociaż zaprzeczał, że on jest inny. i był , przed ślubem. najpierw tłumaczyłam, rozmawiałam. nawet kłóciłam się - walczyłam o dom. potem dałam spokój. odstawiłam go od siebie, skończyły się obiadki przed nos, pranie, sprzątanie( szczególnie,że mieszkanie jest na niego - razem kupowane!!!), bo jak coś nie tak, to cię , kurwo wypierdolę, pójdziesz pod most- najpierw bez dziecka, teraz już z mam gdzie odejść... postępowania na policji nic nie dały, nawet mu niebieskiej karty nie założyli- niby ma takie znajomości. teraz toczy się rozwód. nie chciałam mediatora, z jego orzeczeniem o winie. zaczął walczyć. zasądził na mnie kuratora, bo mam karać dziecko, jestem skrajnie rygorystyczna i biję nałogowo dziecko. jestem tu sama, bez rodziny, nie mam gdzie iść, nie stać mnie, chociaż pracuję... wczoraj wieczorem po pracy zaczął nachodzić pokój mój z małą- bo mam się zdeklarować, czy go kocham, bo jak nie to on będzie walczył. on kocha- i z tej miłości mnie wykończy. od nowego roku zaczął przeszukiwać moje rzeczy osobiste. co ukradł, to w sądzie przedstawia przeciwko mnie. to jest psychopata. dręczyciel. nie bije, choć mu się raz zdarzyło parę lat temu, jak go odstawiłam- że jak nie z nim sypiam, to muszę z kimś, więc go zdradzam...ale najczęściej, to jak jest wypity, to dręczy, chodzi za "tyłkiem" i gada, szuka z której strony dopiec, nazywa kurwą , dziwką, szmatą- a potem bo mnie kocha, tylko ja jestem. nie wierzę ani w niego, ani jemu. a dziecko, ostatnio z nim zaczęła się kumplować, jak się dowiedziałam od niej, żeby go pilnować, żeby nie pił.... 8 letnie dziecko!!!!!!!!!!!!! jestem w pułapce, chcę uciec i nie mam gdzie. chodzę do psychologa, złożyłam podanie o mieszkanie... ale... to nic....tracę siły....to błędne koło mnie dobija....pracuję i nie stać mnie zagwarantować sobie i dziecku bezpiecznego domu!!!!!! takie polskie państwo.... a alkoholik chodzi jak chce, pojawia się w domu wyspać, pośmierdzieć, dokuczyć. jak słyszę klucze w zamku jestem chora, jak ma wrócić do domu, chodzę już nerwowa..... kiedyś mówił,że szybciej nas zabije, jak da odejść.... alkoholik, psychopata... 20 Odpowiedź przez bbeeti28 2012-06-20 23:05:15 bbeeti28 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-17 Posty: 23 Wiek: 30 Odp: Mój mąż pijeKażdy alkoholik to psychopata ma zalany mózg przez potrafią dręczyć tylko innych. Ja od swojego męża alkoholika odeszłam 3 tyg temu mieszkam u rodziców i jest mi dobrze. Mój dręczyciel mi nie dokucza od tego czasu co odeszłam chla tylko trochę jego rodzina ale olewam to. Teraz więcej czasu poświęcam mojej pięcioletniej córce. O założeniu sprawy rozwodowej też muszę trochę muszę odpocząć psychicznie. 21 Odpowiedź przez edyta153 2012-06-22 23:11:23 edyta153 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-22 Posty: 2 Wiek: 36 Odp: Mój mąż pijeJa też żyje z straszne .Jesteśmy 15 lat po ślubie mamy troje dzieci 14,12,i wieczorem postanowiłam że dziś odejdę wyprowadzę się .Poukładałam sobie wszystko gdzie pójdę co zrobię .Wydawało się to takie nie przewidziałam opór starszych dzieci ,nie chcą naszego rozstania-mojego z że nasza wyprowadzka-nie wyobrażam żeby nie zabrać dzieci ze sobą-podziała na niego jak kubeł zimnej wody .Chciałabym mu pokazać że mam dosyć takiego życia i że to nie tylko puste słowa .Nie chcę skrzywdzić dzieci .Ojciec jest dla nich dobry zresztą dla mnie też ma dobry charakter .Ale ja mam dosyć jego picia ,tego że po przyjściu z pracy pierwsze kroki kieruje do szafki z wódką ,pije setke na odstresowanie i raz na ok. 2 mies. wpada w trans alkocholowy-pije do upadłego półtora robi awantur pije i śpi może dlatego dzieci znoszą to tak poradżcie coś w mojej sprawie 22 Odpowiedź przez edyta153 2012-06-22 23:18:12 edyta153 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-22 Posty: 2 Wiek: 36 Odp: Mój mąż pijeJa też żyje z straszne .Jesteśmy 15 lat po ślubie mamy troje dzieci 14,12,i wieczorem postanowiłam że dziś odejdę wyprowadzę się .Poukładałam sobie wszystko gdzie pójdę co zrobię .Wydawało się to takie nie przewidziałam opór starszych dzieci ,nie chcą naszego rozstania-mojego z że nasza wyprowadzka-nie wyobrażam żeby nie zabrać dzieci ze sobą-podziała na niego jak kubeł zimnej wody .Chciałabym mu pokazać że mam dosyć takiego życia i że to nie tylko puste słowa .Nie chcę skrzywdzić dzieci .Ojciec jest dla nich dobry zresztą dla mnie też ma dobry charakter .Ale ja mam dosyć jego picia ,tego że po przyjściu z pracy pierwsze kroki kieruje do szafki z wódką ,pije setke na odstresowanie i raz na ok. 2 mies. wpada w trans alkocholowy-pije do upadłego półtora robi awantur pije i śpi może dlatego dzieci znoszą to tak poradżcie coś w mojej sprawie 23 Odpowiedź przez SMUTNA67 2013-02-05 17:27:17 SMUTNA67 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-05 Posty: 1 Odp: Mój mąż pijeWitam i pozdrawiam wszystkie uczestniczki Forum. Mój mąż też pije!! Ostatnio wypił ok. 1l 38% wódki w ciągu godziny i stracił kontakt z otoczeniem. Przeraziłam się!! Prosze o poradę - co robić?? Czy wzywać Pogotowie Ratunkowe, czy może Izbę wytrzeźwień?? Z obliczeń wynikało, że ma ponad 5 promili alkoholu we krwi. Dziękuję serdecznie za poradę. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jeśli dziecko sięga po alkohol i narkotyki, warto wiedzieć, że ten problem da się rozwiązać. Istnieje wiele sposobów zarówno zapobiegania, jak i przeciwdziałania uzależnieniom wśród młodych ludzi. Co powinien zrobić rodzic, gdy jego dziecko wpadnie w nałóg? Trudno przeoczyć problem Praktycznie niemożliwe jest niezauważenie tego, że dziecko pije alkohol lub bierze narkotyki. Faktem jest, że większość rodziców nie dopuszcza do siebie myśli o tym problemie. Używanie takich środków powoduje zmiany osobowości i objawia się ogólną utratą motywacji, np. narkotyki mogą sprawić, że młody człowiek porzuci dotychczasowe znajomości z rówieśnikami, a także ulubione zajęcia. Na co zwracać szczególną uwagę? Obserwując oczy, usta, nos, skórę, mowę i ruchy, można zauważyć, czy młody człowiek stosuje używki. Wskazują też na to, oczywiście, lufki i strzykawki. Należy jednak pamiętać o tym, że dzieci potrafią organizować wymyślne schowki na takie przedmioty. Rodzice nigdy nie powinni zakładać, że to narkotyki są przyczyną takiego, a nie innego zachowania dziecka, a z drugiej strony nigdy nie powinni wykluczać takiej ewentualności. Bez względu na przypuszczenia, dziecku należy się pomoc w każdej sytuacji. Przede wszystkim rozmowa Jedynym wyjściem, aby rozpoznać czy dziecko sięga po używki, jest uważna obserwacja oraz rozmowa z nim. Dzieci są na ogół bardzo przewrażliwione i każde słowo rodzica może wywołać reakcję wybuchową. Musimy być przygotowani na to, że porozumiewanie się z dzieckiem to ciężka, a nawet mozolna praca. Jak utrzymać dobry kontakt z dzieckiem? Ważne są:• szczerość w kontaktach;• nie omijanie tematów „zakazanych”;• aktywne słuchanie;• nie ocenianie, nie krytykowanie;• traktowanie dziecka poważnie (nie wyśmiewanie się z jego problemów);• przyznawanie się do własnych błędów. Przeczytaj: Jeśli dziecko sięga po narkotyki Jak postępować, aby dziecko czuło się bezpiecznie? • Poproś dziecko, żeby ci mówiło o tym, co chciałoby z Tobą robić. Dobrze jest, gdy rodzic angażuje się w spędzanie z dzieckiem wolnego czasu i bierze przy tym pod uwagę jego potrzeby.• Dziecko ma prawo się pomylić! Jeśli popełni błąd, nie denerwuj się.• Chwal dziecko, kiedy tylko możesz. • Podpowiadaj mu, jak można spędzić czas wolny. Nie wyśmiewaj, nie złość się, gdy dziecko zmienia zainteresowania.• Bądź konsekwentny w swoich wymaganiach względem dziecka.• Szanuj odmienne zdanie Twojego dziecka. Pamiętaj przy tym, że niektóre kontrowersyjne wypowiedzi mogą być chęcią prowokacji i zwrócenia na siebie uwagi. Wówczas nie denerwuj się, lecz poważnie z nim rozmawiaj. Jak uchronić dziecko przed nałogiem? Dzieci z poczuciem więzi z własną rodziną mają mniej problemów z sobą i ze światem. Rzadziej szukają ukojenia w alkoholu czy innych środkach odurzających. Z każdym z dzieci trzeba spędzać choć trochę czasu na osobności. Informować, a nie grozić Jeśli mimo wszystkich starań poczujesz np., że od dziecka czuć alkohol - nie wpadaj w panikę. Pamiętaj, że bardzo wiele osób próbowało „zakazanego owocu”, a potem wcale nie wpadło w nałóg. Trzeba z dzieckiem porozmawiać, gdy będzie trzeźwe i zapytać o to, co się stało. Warto powiedzieć dlaczego się martwimy i boimy, porozmawiać o wpływie alkoholu na umysł i ciało. Niech będą to jednak informacje, a nie groźby. Nie należy:• udawać, że nic się nie stało;• wyśmiewać dziecka;• lekceważyć problemu. Gdzie szukać pomocy? Istotne są:• rozmowa z pedagogiem szkolnym oraz psychologiem (pedagog ma szanse obserwować Twoje dziecko w szkole);• terapia rodzinna - być może coś złego dzieje się w Waszej rodzinie i dlatego dziecko sięga po używki. Czytaj również: Co wiemy o dopalaczach?
Mój mąż pije,a mamy małe dzieci - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 22 ] 1 2012-06-15 20:17:00 zima81 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-15 Posty: 1 Temat: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciWitam! Nie wiem w zasadzie od czego zacząć Mam męża,dwoje malutkich dzieci. Uczę się,jestem normalną żoną. Mój mąż jednego dnia nie wypije nic,a następnego jak poczuje smak piwa albo wódki,to zaczyna się jazda. Pije do upadłego,do tego stopnia potrafi się upić,że nie kontroluje moczu-sika pod siebie,wymiotuje,ma omamy,robi się po części agresywny. Nie uderzył mnie jeszcze,ale często mi powtarza,że mam wyp.....ć z domu do mamusi,że on na mnie i dzieci pracuje i jemu się należy. Potrafi wyjść bez słowa z domu albo oszukać mnie i wrócić tak pijany albo dzwonić,że mam przyjechać. Często mi ubliża,porównuje mnie do innych kobiet. Nie interesuje się dziećmi,nie bawi się prawie wcale z nimi,nasza córka ma 2 latka i nigdy nawet sam jej nie przytulił Kiedyś powiedział pod wpływem,że wykopie dla mnie grób i mnie zabije. Tłumaczę sobie,że to wódka mówi,że jak wytrzeźwieje,to będzie ok,ale nigdy nie usłyszałam przepraszam! Marcin nie chodzi ze mną na spacery,nie pamięta o niczym ważnym. Tak,będąc trzeźwy jest cichy,spokojny,potrafi grać na uczuciach i robi ze mnie idiotkę przed rodziną. A po wódce przeistacza się w idiotę i tyrana,ale tego nikt nie widzi i ja wychodzę na kłamczuchę. Potrafi jeden tydzień nie pić,a następny cały trzeźwieć. Czy to alkoholizm? Czy alkoholik musi pić codziennie? Też nie jestem ideałem,bo nerwy czasem puszczają i mu naubliżam,ale nie piję,nie palę,nie zdradzam go,dbam o dzieci i dom. Dodam,że kilka razy zastanawiałam się nad rozwodem,ale zawsze mi rodzice mówią-"Jak dasz sobie radę sama z dziećmi,i finansowo i psychicznie?". Mówią,że on kocha dzieci i mam siedzieć z nim. Co robić? Nie mam już siły na to wszystko! 2 Odpowiedź przez Wielokropek 2012-06-15 20:29:08 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,033 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci Nie trzeba pić codziennie, by być alkoholikiem. Wszystko jedno, czy Twojego męża można już zakwalifikować jako alkoholika czy nie, najważniejszym, że jego picie jest szkodliwe dla Ciebie, waszego dziecka, waszego związku. W każdej gminie jest komisja ds problemów alkoholowych. Możesz tez poszukać dla siebie pomocy w grupach dla rodzin uzależnionych (w poradni ds uzależnień). Twój mąż nie stosuje przemocy fizycznej, ale psychiczną - tak. Nie jest prawdą, że masz godzić się na takie życie z pijakiem i osoba stosująca przemoc. Wasze dziecko nie musi się uczyć takich relacji między kobietą a mężczyzną. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 3 Odpowiedź przez kofin 2012-06-15 23:20:35 kofin Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-15 Posty: 33 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciBierz dzieci do rodziców... ucieknij moze zrozumie to wrócisz, jesli nie trzymaj dzieci zdala od idioty. 4 Odpowiedź przez madzia386 2012-06-15 23:45:22 madzia386 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-07 Posty: 15 Wiek: 27 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe mam podobny chcesz wejdz sobie na moje posty co tyg miałam odejsc ale mnie mąż zaproponował że pojedzie podpisac i pojechał do Kalwarii i podpisał ze nie bedzie pił pół ja już myśle co bedzie ja mu sie że to głupie podejscie ale w sercu czuje ze kiedys uda mi sie odejsc i zobaczy co znaczylam kciuki za gniewaj sie ale potepiam takich ludzi jak twoi rodzice którzy tak cie i powinnas zawsze na nich liczyc i powinni cie oni od niego chcesz mozemy sobie tutaj popisac lub na gg. 5 Odpowiedź przez bbeeti28 2012-06-17 16:12:06 bbeeti28 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-17 Posty: 23 Wiek: 30 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciWitam ja też mam męża alkoholika. Mam małe dziecko i pracuje. Mieszkałam z mężem alkoholikiem. Mój mąż alkoholu też robił się agresywny w stosunku do mnie jak i do dziecka ja dla niego byłam najgorszym wrogiem. Zrobił mi dużo krzywdy psychicznej i fizycznej też jak się upija to też sika pod siebie. Nasze dziecko bardzo kocha swojego tatusia ale jak był pijany to się bardzo jego bał. Mój mąż również miał omamy. Zgłosiłam go do komisji ds zwalczania z alkoholizmem w mojej gminie i mało się starali po prostu mieli to gdzieś. Więc z pomocą znajomego zawiozłam mojego męża pijanego do prywatnego ośrodka dla uzależnionych na leczenie. Przez miesiąc po wyjściu męża z ośrodka było dobrze. Był taki jak sprzed picia interesowało go nasze dziecko i inne powszednie rzeczy planowaliśmy dalej nasze nowe życie. Ale mój mąż zaczął znowu pić i mnie wygonił z domu. Od dwóch tygodni mieszkam u moich rodziców. Siedzę im na głowie ale muszę pozbierać się psychicznie i wtedy muszę zacząć nowe życie z moim dzieckiem. Przez tydzień mąż pił a po tygodniu przypomniał sobie o nas i chciał żebyśmy w wrócili nie pamięta że nas wygonił ale ja do niego nie wrócę tacy ludzie już się nie zmienią do końca własnego życia będą pić dla alkoholika najważniejszy jest alkohol. Więc dziewczyno uciekaj od niego ja ze swoim mężem walczyłam ja jego rodzina i moja 3 lata bo tyle pił intensywnie i nic to nie dało. Szkoda naszego i naszego dziecka życia . Zacznijmy żyć od nowa. Bez alkoholu. 6 Odpowiedź przez karolcia_38 2012-06-18 14:49:17 karolcia_38 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-27 Posty: 471 Wiek: 38 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci bardzo to smutne co piszesz. najbardziej na tym ucierpią dzieci. poczytaj o dorosłych dzieciach alkoholików. spróbuj udać się do ośrodka leczenia alkoholizmu i przejdź przez terapię dla współuzależnionych. bo już jesteś współuzależniona. wiem że w naszych polskich realiach jest niesamowicie ciężko samotnej matce niemniej ta sytuacja będzie się rozwijać w bardzo niebezpiecznym kierunku. ratuj siebie i dzieci. w tych ośrodkach bardzo często oprócz terapi psychologicznej masz darmowe porady prawne będziesz otoczona profesjonalistami któzy pomoga podjąć tobie niezbędne kroki by zmienić tą sytuację "Między bodźcem a reakcją leży nasza największa siła....wolna wola" 7 Odpowiedź przez Qrsywa 2012-06-18 14:54:49 Ostatnio edytowany przez Qrsywa (2012-06-18 14:55:28) Qrsywa Netbabeczka Nieaktywny Zawód: asystentka Zarejestrowany: 2012-06-11 Posty: 453 Wiek: 38 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dziecidziewczyny warto zacząc zmiany od siebie. Zostawcie tych facetów niech piją i rzygają, zgłoscie sie na terapie dla kobie współuzależnionych do poradni leczenia uzaleznień, dostaniecie wsparcie i pomoc psychologiczną. Te zmiany nie przychodzą natychmiast czasem na to trzeba poczekać. Jesli pojdziesz na terapię i wytrwasz pół roku, poznasz problem dowiesz sie z czym masz do czynienia i nauczysz rozpoznawac swoje emocje, uregulujesz chaos i zobaczysz jak bardzo wiele błedów popełniałaś na spotkaniach grupowych poznasz kobiety, które mają dokładnie takie same problemy i w ich oczach zobaczysz samą wiem jak się to dzieje ale to naprawde działa. Polecam 8 Odpowiedź przez reeeni 2012-08-01 19:04:05 reeeni Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-01 Posty: 1 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci Jeśli masz w domu alkoholika i nie wiesz jak sobie z nim radzić, bo przepija pieniądze i zaciąga długi, to może rozwiązaniem tego problemu będzie ubezwłasnowolnienie. Niejednokrotnie mąż pije, doprowadzając rodzinę na skraj zapaści finansowej. Nie pomagają w takim wypadku żadne mądre rady, jakich nie szczędzi nam świat dookoła nas. Alkoholizm bowiem to choroba, której w pewnym momencie nie da się kontrolować, ani otoczeniu ani samemu choremu. Receptą na cześć problemów może więc być ubezwłasnowolnienie. Oczywiście to nie jest idealne rozwiązanie, ale może warto się nad nim zajmują się sady okręgowe. Wniosek może złożyć małżonek, rodzic, dziecko, wnuk, a także dziadkowie, rodzeństwo, przedstawiciel ustawowy (np. opiekun) osoby uzależnionej od alkoholu lub prokurator. Do wniosku należy dołączyć zaświadczenie lekarskie o leczeniu psychiatrycznym lub odwykowym. Takie całkowite ubezwłasnowolnienie może dotyczyć osoby która skończyła 13 lat. Poddani mu mogą być nie tylko alkoholicy, ale także osoby chore psychicznie. Można także postarać się o ubezwłasnowolnienie częściowe. Dotyczy ono np. osoby która sobie nie radzi z prowadzeniem swoich spraw i w związku z tym potrzebuje pomocy. Dla takiej osoby ustanawia się kuratelę. Taka osoba nie może zaciągnąć kredytu w banku, sprzedać mieszkania czy samochodu. Ale może rozporządzać bez zgody kuratora swoim zarobkiem. W pewnych sytuacjach ubezwłasnowolnienie częściowe może być dla nas dobrym rozwiązaniem, więc zastanówmy się którą formę pomocy wybrać. Bo pamiętajmy, że ubezwłasnowolnienie to forma całkowite, to takie w którym pomoc dotyczy nie tylko sprawowania opieki nad majątkiem, ale też nad niektórymi sprawami życiowymi. Pomagamy także poprzez opiekę nad osobą chorą. Po ubezwłasnowolnieniu całkowitym alkoholik nie może głosować w wyborach, wyrazić lub nie zgody na swoje leczenie, zawierać umowy o pracę czy wejść w związek małżeński. Taka osobę pozbawia się też władzy rodzicielskiej. Może ona zawierać tylko drobne umowy, dotyczące spraw bieżących. 9 Odpowiedź przez syla135 2012-08-01 21:36:09 syla135 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-19 Posty: 1,974 Wiek: 26 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dziecia mi najbardziej zakula w oczy postawa rodzicow!zamiast dbac o corke i miec otwarte drzwi dla niej to oni kaza jej trwac przy nim mimo wszytsko bo pewnie "co ludzie powiedza, rozowdka z 2dzieci"a ja ci powiem je...c te gadanie!! ratuj siebie i dziecki! 10 Odpowiedź przez kasia580 2012-08-02 07:49:01 kasia580 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-31 Posty: 35 Wiek: 31 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci alkloholikiem bedzie się zawsze i nie masz gwarancji że nawet po odwyku on do tego nie wróci...on musi chcieć się leczyć i z tym skończyć...mój ojciec był alkoholikiem, przeżyliśmy jego odwyk i po odwyku przestał pić- był alkoholikiem nie pijącym, ale jak sam przyznał musiał osiągnąć zero żeby zrozumieć...tylko niestety u niego to osiągnięcie dna trwało 15 lat- nie wiem jakim cudem moja mama z nim wytrzymała (nie był agresywny, nie wynosił z domu, a po alkoholu szedł "grzecznie" spać)...zastanów się czy nie warto zacząć od nowa życie...szkoda ciebie i dzieci...weź czysta kartkę i zrób plusy i minusy i bądź szczera przed sobą i dziećmi Przeżywaj każdy dzień od chwili, kiedy słońce wstanie, dopóki nie opadną ci powieki 11 Odpowiedź przez Ivet11 2012-08-02 22:26:46 Ivet11 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zawód: fizjoterapeutka Zarejestrowany: 2012-08-02 Posty: 60 Wiek: 28 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci Witaj!Mój ojciec był alkohplikiem i zachowywał się podobnie jak Twój mąż. Uwierz mi, bo pisze z własnego doświadczenia, on zmarnuje Wam życie. Jeśli nadal będzie tak pił to zniszczy psychicznie Ciebie i Twoje dzieci. Wyprowadz się i postaw mu warunek aby nie pił, każ mu iść na terapie, albo zrobić tak zwaną "wszywkę", która uniemożliwi mu picie. Jeśli tego nie zrobi odejdz, rozwiedz się, nie słuchaj ludzi którzy tego nie przeżyli. To Twoje życie. Napewno sobie poradzisz, dostaniesz alimenty, zasiłek itp. A z czasem znajdziesz kogoś kto nie będzie Ci ubliżał i pokocha Twoje dzieci. Trzymam kciuki za to by mąż zmądrzał!A jeśli nie to będe je trzymać za Ciebie... Są dwa takie dni, kiedy nic nie można zrobić to " wczoraj" i " jutro ", w pozostałe dni, będę czuć, żyć, kochać i robić wszystko aby osiągnąć szczęście... 12 Odpowiedź przez andzia12 2012-08-03 00:11:11 andzia12 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-29 Posty: 5 Wiek: 34 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciWiem przez co przechodzisz ale nie rozumie twoich mieszkam z rodzicami są ze mną i ciągle mi powtarzają że w tej sytuacji powinnam go kopnąć i nie męczyć się z mi przykro kiedy czytam takie historie,szczerze wspólczuje, alkocholika trudno namówić na leczenie prawde mówiąc, nie wielu jest takich którym udało się z tego wyjść, ale zawsze jest mała jast ktoś kto ma na niego wpływ kogo posłucha ktoś z jego rodziny przyjaciel , mojego męża nikt nie ma wpływu ale, może u ciebie jest inaczej A co do twoich rodziców to wybacz ale powiedziałabym im kilka słów. Każa ci z nim być nie mają sumienia. 13 Odpowiedź przez mikolaj2003 2012-10-19 18:57:32 mikolaj2003 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-19 Posty: 1 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dziecihmm... nie wiem od czego zacząć, musiałabym chyba cofnąć czas o parę ładnych lat. Ładnych nie tak do konca, poniwaz mój maż pije... i ja tak na to pozwalam przez te lata łudząc sie po jego zapewnieniach, że nie ma problemu z alkoholem, ciagle obiecujac poprawę. Gdy jest trzeżwy jest najlepszym meżem na świecie. Ale to są sporadyczne przypadki. Na 7 dni w tygodniu 2 jest trzeżwy. Pozostałe jest pijany. Nie zalewa sie w trupa ale jakby to zmierzyć to w skali od 1:10 to jego stan można ocenić na 7. Ja już nie potrafie tego znieśc. jestem bezradna, poniewaz nie docieraja do niego żadne argumenty aby przestał. Pije ciągle piwo. Puszki znajduje wszedzie w całym domu. On sie z tym kryje, poniwaz ja staram sie go ciagepilnować aby w domu nie pił. Ale on i tak ukryje to przede mna i potrafi sie upić sam, w łazience, sypialni, kotłowni.... ja nie mam siły go pilnować ciagle, a raczej juz mi na tym chyba nie zalezy... Maż pracuje ma fajna prace ale tak jakoś sie nieszczesliwie składa, że dwa dni w tygodni ma wolne. Gdy wracam do domu z pracy to już sie boje, ze będzie pijany i oczywiście sie nie myle. On gdy wraca rano z pracy jest pijany, gdy wraca po południu jest pijany, jedzie na zakupy to wraca juz ma wypite. gdziekolwiek sie ruszy to wraca z promilami we krwi!!!! Pije sam, nawet lusterka mu nie trzeba. Pomózcie co ja mam zrobić. mam dziecko. Chciałabym uratowac to nasze małzeństwo ale nie wiem czy jest wogóle taka szansa. 14 Odpowiedź przez młoda mężatka90 2012-10-19 23:26:31 młoda mężatka90 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-19 Posty: 1 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci mikolaj2003 napisał/a:hmm... nie wiem od czego zacząć, musiałabym chyba cofnąć czas o parę ładnych lat. Ładnych nie tak do konca, poniwaz mój maż pije... i ja tak na to pozwalam przez te lata łudząc sie po jego zapewnieniach, że nie ma problemu z alkoholem, ciagle obiecujac poprawę. Gdy jest trzeżwy jest najlepszym meżem na świecie. Ale to są sporadyczne przypadki. Na 7 dni w tygodniu 2 jest trzeżwy. Pozostałe jest pijany. Nie zalewa sie w trupa ale jakby to zmierzyć to w skali od 1:10 to jego stan można ocenić na 7. Ja już nie potrafie tego znieśc. jestem bezradna, poniewaz nie docieraja do niego żadne argumenty aby przestał. Pije ciągle piwo. Puszki znajduje wszedzie w całym domu. On sie z tym kryje, poniwaz ja staram sie go ciagepilnować aby w domu nie pił. Ale on i tak ukryje to przede mna i potrafi sie upić sam, w łazience, sypialni, kotłowni.... ja nie mam siły go pilnować ciagle, a raczej juz mi na tym chyba nie zalezy... Maż pracuje ma fajna prace ale tak jakoś sie nieszczesliwie składa, że dwa dni w tygodni ma wolne. Gdy wracam do domu z pracy to już sie boje, ze będzie pijany i oczywiście sie nie myle. On gdy wraca rano z pracy jest pijany, gdy wraca po południu jest pijany, jedzie na zakupy to wraca juz ma wypite. gdziekolwiek sie ruszy to wraca z promilami we krwi!!!! Pije sam, nawet lusterka mu nie trzeba. Pomózcie co ja mam zrobić. mam dziecko. Chciałabym uratowac to nasze małzeństwo ale nie wiem czy jest wogóle taka was drogie kobietki ! Chciałam przyłaczyć sie do dyskusji, otóz jestem 20 letnią mężatką, mam kilku miesieczną córeczkę i podobny problem odnośnie męża ktory nadużywa alkoholu. Jestesmy razem dwa i pol roku, niedawno sie pobralismy. Nacodzien gdy nie pije jest dobrym meżem, wlasciwie to nie wiem czy moge już nazwac alkoholikiem bo nawet boje sie tego słowa....Ale jest z nim cos napewno nie w porzadku i nie wiem czy ejst szansa ze mu pomoge, ze pomoge nam....Bradzo kocham nasze dziekco i nie wyobrazam sobie by mialo sie wychowywac u boku ojca pijaka ktory rujnuje życie i mi i malej. Wroce do męża, pracuje dorywczo, nacodzien jest dobrym meżem i ojcem....Glowne obowiazki przejmuje w domu ja, jak to zwykle bywa ale potrafi gdy go prosze zając sie dzieckiem. Natopmiast nasze klotnie przewaznie wynikaja z jego klamstw i picia piwa, dla mnie nadmiernego. Nie jest AGRESYWNY ALE IRYTUJE MNIE FAKT ZE SAM SZUKA OKAZJI TO JEGO PICIA. Prosze go,rozmawiam, tlumacze że mamy male dziecko, ze nie ma na to pieniedzy a naprawde nie ma a on swoje....Nie wytrzymuje nerwowo gdy kolejny raz mnie oszukuje albo kradnie z portfela pieniadze(wspolne) na piwo. Tak sie z tym kryje, oszukuje samego siebie...Gdy ja mu nie kupie kogos wysyła i tak w kolko, albo ktos go zawiezie do sklepu itd . Mam dosc zabawy w te glupie podchody, ciagle go piluje sprawdzam....a i ta wciaz to samo Kryje sie tak samo z tym , potarfi je chowac, zapominac gdzie schowal....Albo wyjsc na papierosa i wypic jednych chaustem i przyjsc juz podchmielonym. Normlanie momentami mnie cos odrzuca od niego i brzydzi to co robi. W tygodniu jest moze takie 2, 3 wieczory gdy jest czysty jak łza, tak chociaz te 2,3 piwa....a potrafi i 8 wypic. Na mnie sie zlosci,robi ze mnie potwora,ze ja sie czepiam ze jestem zbyt wymagająca, ze on nie ma zadnego problemu, a ze jemu "CZASEM" się należy... Kocham tego człowieka bardzo i nasze wspolne zycie dopiero sie zaczyna a ja nie wyobrazam sobie co bedzie dalej....Zalezy mi na dobru malej, chcialam z nim stwozyc normalna,kochajaca sie rodzine, tymczasem sie rozczarowalam....Nie wiem zupelnie co mam robic, co moge.....co moze nam pomoc? Dodam ze mieszkamy u jego rodzicow, to jest dodatkowy problem poniewaz nie mam tej wolnosci,nie moge go wziac tej sprawy w swoje rece. Pozatym nikt nie widzi problemu nie chce mu przemowic do rozsadku. Zreszta o czym tu mowic ojciec jego co wieczor idzie spac ledwo trzymajacy sie na nogach, matka to samo. A w dzien normalna rodzina zdawaloby sie. Pracujaca, zyjąca w dobrych warunkach i dobrze ustatkowana finansowo. Meczy mnie zycie tu....Patrzenie na to wszytsko i wychowywanie tu dziecka....Dodatkowo oczywoscie sie wtracaja miedzy nas, chca rzadzic moja corka jak swoja,ja jestem ciagle karcona, najgorsza, maja swoje racje, glupie zalozenia i narzucaja mi to wszytsko... Jestem w calej tej sytuacji bezradna i osamotniona. Czekam drogie panie na jakies porady. 15 Odpowiedź przez bbeeti28 2012-10-21 19:18:16 bbeeti28 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-17 Posty: 23 Wiek: 30 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciDziewczyny odejdźcie od mężów alkoholików. Człowiek nadużywający alkohol nie zmieni się dla takiego człowieka najważniejszy jest alkohol. Dobrze jest jeszcze zgłosić do poradni dla współuzależnionych. Taka terapia bardzo pomaga. Ja od męża alkoholika odeszłam 4 miesiące temu. Mieszkam u rodziców mam duże wsparcie od rodziny i znajomych. Teraz lepiej mi się żyje. Znowu zaczęłam się śmiać cieszyć i spotykać ze znajomymi. Rodzina męża potępia mnie ale mnie to nie obchodzi. Nie mam zamiaru męczyć się z takim mężem. Nie warto marnować sobie i dziecku życia. Na początku jak odeszłam od męża było ciężko cały czas miałam nadzieję że się zmieni ale to nie nastąpiło i wiem że już nie nastąpi bo ja mu nie dam szans. Teraz jest mi dobrze dbam o siebie i moje dziecko. Nie warto zawracać sobie głowę takim człowiekiem który nadużywa alkohol. 16 Odpowiedź przez magi0 2012-11-12 13:05:52 magi0 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-12 Posty: 1 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciWitam, ja też mam kochającego męża - marynarza. Jak jest w pracy to codziennie wydzwania, interesuje się domem, potrafi długo ze mną i dziećmi (13 i 3) rozmawiać. Kupuje prezenty. Natomiast jak wraca do domu to zaczyna się. Spotkania z kolegami, wychodzenie na chwilę do sklepu i powroty po kilku godzinach pijany do domu. Pretensje do mnie i dzieci, bezsensowne kłótnie, czasami to potrafił się zamachnąć na mnie. Z córką już nawet sie nie odzywamy, nie kłócimy się i tylko czekamy, żeby się położył i zasnął. Zawsze wymyśli jakiś pretekst, aby wyjsc do sklepu i napić się. Wspólne imprezy u znajomych kończą się tym, że mnie i dzieci odprowadza do domu a on dalej w miasto. Widzę jak coraz częściej czepia się starszej córki, nie wiadomo o co mu chodzi. Przytakujemy mu tylko, żeby nie zaczął na nią krzyczeć. Widzę jak później ona płacze. Kochamy go, jest dobrym człowiekiem - jak nie pije. Nie pije codziennie (2-3 razy w tygodniu). Nie wiem jak z nim postępować. Kłótnie nie mają sensu bo odbijają sie na mnie i dzieciach, milczenie i przytakiwanie ??? Coraz częściej zozmawiam z córką o odejściu, ale to nie takie proste. 17 Odpowiedź przez LeeBee 2012-11-12 13:36:31 LeeBee 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-15 Posty: 3,011 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci Natomiast jak wraca do domu to zaczyna się. Spotkania z kolegami, wychodzenie na chwilę do sklepu i powroty po kilku godzinach pijany do domu. Pretensje do mnie i dzieci, bezsensowne kłótnie, czasami to potrafił się zamachnąć na mnie. Z córką już nawet sie nie odzywamy, nie kłócimy się i tylko czekamy, żeby się położył i zasnął. Zawsze wymyśli jakiś pretekst, aby wyjsc do sklepu i napić jak coraz częściej czepia się starszej córkiWidzę jak później ona płaczPowiedz mi, gdzie Ty widzisz kochającego męża i ojca? o ja nie znalazłam ani jednego argumentu na potwierdzenie się z ojcem pijakiem i sadystą. Błagałam matkę żebyśmy się wyprowadzili. Na szczęście zrobiła to kiedy miałam 13 rzeczą jaką możesz zrobić dzieciom to pozwolić na wychowywanie się z domu z się córki, czy woli kiedy tata jest w domu czy go nie ma. Kiedy jest spokojniejsza, nie boi My też koło ojca-pijaka chodziliśmy na palcach, żeby tylko nie obudzić. Teraz mam męża i nieraz się łapię na tym, że jak zaśnie w dzień to chodzę tak samo na palcach. Tak mi się wryło w psychikę. 18 Odpowiedź przez perla93 2016-10-07 10:41:20 perla93 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-10-07 Posty: 1 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciWitam. Ja co prawda nie mam męża ale jestem w podobnej sytuacji. Mam 23 lat moj partner 36 mamy półtora roczna córkę. Na początku nie chciałam wchodzić w ten związek ale jego upartosc wygrała... dałam nam szansę. Na początku było super spacery kino kolacje. Zdecydowaliśmy się na dziecko. Staraliśmy się o nie rok. Gdy zaszłam w ciążę wszystko zaczęło się zmieniać 19 Odpowiedź przez 2017-01-24 01:40:15 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-01-24 Posty: 1 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciWitam mam synka 4letniego i meza ktory pije,szczerze nie wiem od czego z nim rozmawiac,krzyczalam,grozilam i rozumiem czemu mu nie sobie z tym radzic???? 20 Odpowiedź przez Azbi 2017-01-25 14:47:56 Azbi Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-19 Posty: 1,983 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci napisał/a:Witam mam synka 4letniego i meza ktory pije,szczerze nie wiem od czego z nim rozmawiac,krzyczalam,grozilam i rozumiem czemu mu nie sobie z tym radzic????Krzyki i groźby nic tu nie pomogą, on musi chcieć przestać pic, a chyba nie chce. Ty możesz zrobić tylko jedno, uciec z tego związku, dla siebie i przede wszystkim dla dziecka. Szukaj pomocy w gminie, oni ci wskażą gdzie będziesz miła możliwość przejścia terapii dla współuzależnionych, tam dalej pije, ty nie odchodzisz przestajesz być dla niego wiarygodna, stajesz się dla niego kimś słabym, kimś z kim nie ma obowiązku się liczyć, bo i tak nic nie zrobi. Tylko zdecydowana twoja reakcja na złamanie przez niego zakazu może mu pomóc, bo odejście twoje może potraktować jako spadek na dno i jak zapragnie was odzyskać to pójdzie na leczenie i zapisze się do AA. Ale żeby znaleźć w sobie siły na takie radykalne działania musisz zapisać się na terapię dla współuzależnionych i przejść ja od początku do końca. Życzę ci dużo siły w działaniu, bo szkoda waszego życia, tz. twojego i dziecka. 21 Odpowiedź przez Amethis 2017-01-25 17:40:03 Ostatnio edytowany przez Amethis (2017-01-25 17:41:18) Amethis Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-12 Posty: 2,997 Wiek: ... tu i teraz ... Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci Azbi napisał/a: napisał/a:Witam mam synka 4letniego i meza ktory pije,szczerze nie wiem od czego z nim rozmawiac,krzyczalam,grozilam i rozumiem czemu mu nie sobie z tym radzic???? Tylko zdecydowana twoja reakcja na złamanie przez niego zakazu może mu pomóc, bo odejście twoje może potraktować jako spadek na dno i jak zapragnie was odzyskać to pójdzie na leczenie i zapisze się do AA. Ale żeby znaleźć w sobie siły na takie radykalne działania musisz zapisać się na terapię dla współuzależnionych i przejść ja od początku do końca. Życzę ci dużo siły w działaniu, bo szkoda waszego życia, tz. twojego i demonizujmy podejmowania decyzji, zawsze można próbować, dorosłe życie na decyzjach polega i konsekwencji teżDo AA, nie ma zapisywania!!! dobrowolnośćMoże przez to tak ciężko pójść, bo przecież chyba nie przeszkodą jest, że trzeźwi alkoholicy tam są Jak nie leczący się alkoholik, a już tylko o wyłącznie obiecujący trzezwienie, "zapragnie" wrócićDo której kolwiek z Was, to po prostu skończyła się kasa, możliwości, albo potrzeba po prostu się zregenerować w jakimś "hotelu" Typu dom, z obiadkiem, z żoną która focha strzeliła, czyli in plus same, w zamian można się do dziecka pousmiechac, odjsc do siebie, na obiecywać, byle do następnego razuI tyle w temacieTrzeba q nie trzeba, nic nie robiąc każdy człowiek się cofa, "Wędrowcze, droga przepadła; trzeba ją idąc, odkrywać""Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz" 22 Odpowiedź przez Tqjnaa66 2019-11-21 19:37:56 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-11-21 21:48:13) Tqjnaa66 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-21 Posty: 1 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciMam podobny problem :-/ razem z narzeczonym mamy 3 male dzieci. Jest dobrym ojcem bawi się z dziećmi rozpieszcza itp ale NADUŻYWA ALKOHOLU. Ciągle miesza mi w głowie jak juz zacznie pić to nie ma dnia żeby nie wypił piwa. Jak już sytuacja jest miedzy nami napięta to dwa dni nie pije A później znowu nawet po pracy wraca wypity idzie się kąpać się obiad i idzie spać. Jak krzyczę na niego to słyszę wulgaryzm. Na drugi dzień wstaje jak by nigdy nic . Kiedyś przepraszał A teraz nie. Bym dawno już odeszła od niego tylko szkoda mi dzieci bo on naprawdę jest dobrym ojcem. "Gdy by tylko nie pił " Posty [ 22 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Dzieci rosną szybko, to fakt niezaprzeczalny i czy nam się to podoba czy nie, musimy ten stan rzeczy zaakceptować. Jako rodzice mamy jedną misję, chronić nasze dziecko, nasz skarb, przed złym światem jaki go otacza. Prawda jest taka, że nie jesteśmy supermocarni i nie mamy możliwości czuwać nad dzieckiem 24 godziny. Jedyna możliwość, to nauczyć nasze pociechy odpowiedzialności, uświadomić je czym skutkuje brak umiaru lub rozwagi. Rozmowa to pierwszy krok do budowania świadomości u młodych ludzi, ale też i budowanie więzi ze swoim dzieckiem. Nastolatki sięgają coraz wcześniej po alkohol, warto zacząć uświadamiać im jakie są skutki spożywania procentów. Zastanawiasz się zapewne jak zacząć rozmawiać z dzieckiem o akloholu, przecież to nie jest to samo co uczenie malucha przechodzenia przez jezdnię. Nie czekajcie na rozmowy na tema alkoholu, aż wasze dzieci będą nastoletnie, wtedy będzie już za późno. Rówieśnicy przejmą rolę edukatora, a tego lepiej unikać. Im wcześniej będziecie uświadamiać ty lepiej. Dzieci w różnym wieku przejawiają zainteresowanie używkami, duży wpływ na to ma wychowanie i styl rodziny. Bądź wzorem do naśladowania Twoim celem jest ustrzec dziecko przed złymi wyborami w życiu? To uświadom sobie jedno, pierwszym i najważniejszym wzorem do naśladowania jesteś Ty! Dzieci znają nas bardzo dobrze, czasem lepiej niż nam się wydaje. Wiedzą jakie mamy podejście do różnych używek, jak reagujemy na alkohol. Nie bądźmy hipokrytami, nie głoś zasad, których samemu nie przestrzegasz, dziecko jest dobrym obserwatorem i szybko wychwyci fałsz. Jeśli Ty, jako rodzic nadużywasz alkoholu, możesz być pewien, że dziecko nie uwierzy w żadne twoje słowa o szkodliwości picia napojów wyskokowych. Nie twierdzę, że nagle wszyscy mamy być abstynentami. Alkohol jest dla ludzi, ale ludzi dorosłych i odpowiedzialnych, to zawsze podkreślam w rozmowach z moimi synami. W naszym domu jest alkohol, jednak nie stoi w widocznym miejscu. Moje dzieci widzą swoich rodziców jak piją lampkę wina, ale nie widziały żadnego z nas pijanego. Wiedzą, że przywiązujemy wagę do celebrowania danej chwili i lampka wina to forma podkreślenia je wagi. Jako estetka, dodatkowo zwracam uwagę jak podaję alkohol, to wszystko ma wbrew pozorom duży wpływ na postrzeganie młodego człowieka jak się pije alkohol. Zapewne dobrze wiecie, że mam dorosłego syna i mogę dumnie powiedzieć, że nigdy nie był pijany. Dlaczego? Sam mi to wyjaśnił w obrazowy sposób. Nie widzi nic przyjemnego z picia butelki piwa, taniego wina czy innego mocnego trunku kryjąc się po bramach. Po osiemnastkach, gdzie był świadkiem żenujących scen, jak zasypiający w objęciach porcelany koledzy lub koleżanki, miał wstręt do alkoholu. Jak sam stwierdził: ” Alkohol trzeba potrafić pić tak, by trzymać zawsze pion i fason”. Przyznam się tu szczerze, że jestem z niego dumna. Myślę, że duży wpływ na jego postawę ma nasze podejście do tematu. Z mężem mamy spójny przekaz, nigdy też alkohol nie był u nas tematem tabu. Rozmawiaj z dzieckiem Alkohol to trudny temat, ale nie należy go unikać. Sam wzorzec nas jako rodziców to za mało, należy zbudować relację z dzieckiem. Jedyny sposób, by ją nawiązać jest rozmowa na każdy temat, począwszy od błachostki kończąc na tematach trudnych jak używki. Dzięki takim rozmowom poznajemy poglądy i wiedzę naszego dziecka w danym temacie, ale też konfrontujemy z nim nasze poglądy. Jedno jest pewne, im częściej rozmawiamy tym mamy lepszy kontakt z własnym dzieckiem, co za tym idzie możemy je ustrzec przed alkoholem. Bliskość z dzieckiem daje mu poczucie bezpieczeństw, dziecko wie, że zawsze może porozmawiać na każdy temat. Jest tylko jedno ale… to ma być rozmowa, a nie wykład umoralniający czy monolog. Istotą rozmowy jest wymienianie poglądów, wysłuchanie stron. Największym błędem rodziców jest przyjmowanie postawy: Ja wiem wszystko ty mnie słuchaj! Z takim podejściem możesz być pewny, że dziecko nie posłucha, ba zrobi dokładnie na odwrót. Fajnie jest tak pisać o rozmawianiu z dzieckiem, ale co zrobić jak przyjdzie pijane?! Nim cokolwiek zrobisz, poczekaj, aż dziecko wytrzeźwieje. Pijane dziecko to nie partner do rozmowy. Poczekaj, niech dojdzie do siebie, ale mu tego nie ułatwiaj. Niech zna skutki picia, kac potrafi dać w kość. Jeśli nabałaganił, co często mam miejsce, niech posprząta. Dopiero gdy w pełni wytrzeźwieje zacznij rozmowę. Jednak cały czas miej świadomość, że to ma być rozmowa, a nie atak! Zapomnij o oskarżeniach, grożeniu czy obrażaniu… nie tędy droga. Unikaj zdań typu: Jak mogłeś/aś! Jak Ci nie wstyd! Nie nasz szacunku do siebie i do nas! Jesteś nieodpowiedzialny/na! Brawo, to pierwszy krok do alkoholizmu! Szkoda, że nie wylądowałeś/aś na izbie wytrzeźwień, tam by ci pokazali! Dziecko słysząc takie wypowiedzi zamknie się na jakikolwiek dialog. Uzna, że w naszych oczach i tak jest nikim, zrobiliśmy z niego alkoholika, to po co ma się tłumaczyć. Tego przecież nie chcemy, jako rodzice mamy na celu uchronienie naszego syna/ córki przed zgubnym wpływem jaki ma alkohol. Zacznijmy właśnie od tego… Jestem zaniepokojona, ze przyszedłeś do domu pijany Twoje wczorajsze zachowanie mnie martwi Rozmawialiśmy o tym, że alkohol jest tylko dla osób pełnoletnich Obiecałeś, że nie będziesz pił na tej imprezie, Co cię skłoniło do sięgania po alkohol? Wytłumacz jakie skutki niesie ze sobą picie alkoholu, a jeśli mimo wszystko Wasza pociecha zada pytanie: ” Ale dlaczego muszę czekać aż do pełnoletności?!” posłuż się faktami: Bo picie alkoholu przez nieletnich jest niezgodne z prawem Bo twój mózg ciągle się rozwija, więc picie alkoholu zmienia sposób jego pracy i sprawić może, że będziesz mniej szczęśliwy i bystry. Pijąc uśmiercasz część swoich szarych komórek Bo alkohol osłabia odporność twojego organizmu, uszkadza układ nerwowy. Spożywanie alkoholu zwiększa prawdopodobieństwo uszkodzenia twojego serca i wątroby, sprzyja ryzykownym zachowaniom, a to może spowodować nawet śmierć Ponieważ dokonywanie dobrych wyborów wymaga przytomności umysłu, a nastolatkowie nie myślą tak dobrze, gdy piją i częściej robią rzeczy, których później żałują. Pamiętaj, zawsze o jednym, nie stawiaj się w roli wszechwiedzącej osoby, daj dziecku dojść do słowa, niech ma szansę się wytłumaczyć. Masz okazję zgłębić problem jaki go dręczy, może okazać się, iż nie potrafi powiedzieć w towarzystwie NIE. Pomóż dziecku i podpowiedz jak ma zwalczyć presję otoczenia. Pokaż mu jak ma odpowiadać na propozycje wypicia piwka: Nie muszę się podkręcać, by się dobrze bawić Dbam o siebie i nie piję Uprawiam sport, więc nie piję Jestem ponad to Rozmowa taka może przynieść wiele korzyści, najważniejsza z nich to relacja jaką masz z dzieckiem. Jeśli okażesz mu szacunek w czasie rozmowy, możesz być pewna, że będzie częściej sięgało po twoje rady. Zacznie widzieć w tobie oparcie i będzie się liczyć z twoimi opiniami. Wymagająca miłość Styl wychowania w naszym domu określam jako wymagającą miłość. W domu naszym panuje swoboda wypowiedzi, każdy zostaje wysłuchany, ale są też reguły, których każdy domownik się trzyma. Egzekwujemy poszanowania norm, jakie u nas panują, jednak nie w sposób autorytarny, na zasadzie: Bo ja tak mówię! Angażujemy dzieci w ich ustanawianie, negocjujemy warunki, ale przede wszystkim uczymy odpowiedzialności za podejmowanie decyzji. Uczymy asertywności, ponieważ zawsze trzeba umieć powiedzieć NIE. W naszym domu nie ma tematów tabu i najważniejsze, zaczynamy wymagania najpierw od siebie. Te zasady wyniosłam z mojego rodzinnego domu i przeniosłam na moją rodzinę. Widzę, że się sprawdzają, bo mój dorosły syn potrafi ze mną rozmawiać o wszystkim. Ma poczucie, że zostanie wysłuchany, a ja postaram się mu doradzić w każdej kwestii. Mam pewność, że to odpowiedzialny młody człowiek. Alkohol to temat, który do łatwych nie należy, a dorastające dziecko może unikać rozmowy z rodzicem. Co w tej kwestii zrobić? Gdzie możemy szukać pomocy? Na te i inne pytania, które mnie nurtowały znalazłam odpowiedź. 6 listopada 2017 roku w Warszawie miało miejsce ciekawe spotkanie. Grupa Żywiec wspólnie ze Stowarzyszeniem na Rzecz Rozwoju i Pomocy Q Zmianom postanowiła wyjść na przeciw oczekiwaniom rodziców i zaangażowała się w kampanię społeczną Trzymaj Pion, która skierowana jest do młodzieży, ale też i rodziców. Dostrzeżono problem z jakim, my rodzice się borykamy. Na spotkaniu poznałam wyniki badań, które zostały przeprowadzone, padło mnóstwo pytań, które każdemu rodzicowi cisnęły się na usta… Co mam zrobić, jak rozmawiać z dzieckiem o alkoholu? Firma z udziałem specjalistów, badaczy, psychologów, terapeutów opracowała poradnik dla rodziców, którzy stoją przed takim problemem. Ma on na celu pomóc w rozmowie na tak ważny temat, jakim jest alkohol. To swego rodzaju przewodnik, który ma nam pomóc w tych trudnych rozmowach. Istotą takiej konwersacji jest dobre przygotowanie, mocne argumenty. To podstawa do sukcesu w dyskusji. Przewodnik dla rodziców. Jak rozmawiać z dzieckiem o alkoholu? Podpowie nam rodzicom jak rozmawiać, czego unikać, a także na jakie aspekty kłaść nacisk. W dużej mierze moje spostrzeżenia i rady pokrywają się z poradami ekspertów. Najważniejsze to zacząć rozmowę, dziecko chce w nas widzieć rodzica, który jest jego przewodnikiem po świecie do którego stara się wejść, czyli dorosłości. Reasumując zawsze starajmy się rozmawiać z dzieckiem na każdy temat, nawet ten niewygodny. Takie pogawędki pozwolą nam zbudować dobrą relację z synem czy córką. Jak nie wiesz w jaki sposób zacząć takie rozmowy polecam sięgnąć po Przewodnik dla rodziców. Jak rozmawiać z dzieckiem o alkoholu? Znajdziecie tam sporo rad od specjalistów, wystarczy kliknąć TUTAJ Mama na pełnym etacie, która nade wszystko kocha swoje dzieci. Uwielbiam podróże w ciekawe miejsca. Ponieważ fotografia to moja pasja, nieodłącznym gadżetem, który przy sobie noszę jest aparat.
moje dziecko pije alkohol forum